Autor |
Wiadomość |
mateusz |
Wysłany: Wto 8:04, 10 Maj 2011 Temat postu: zdałem |
|
Było spoko do momentu jak wszedłem do tej hali wtedy kolanko mi dygneło a jak usłyszałem swoje nazwisko to dopiero zaczęły się nerwy popatrzyłem po sali żeby zobaczyć jakis ziomków ale nikogo nie widziałem, pomyslałem że chociaz nie bedzie wstydu jak zaraz wróce jak obleje na łuku. I tak by się stało co prawda nie na łuku, ale na obsłudze. Z nerwów nie mogłem otworzyć klapy. Egzaminator powiedział abym sie uspokoił i jak nie umiem otworzyć to żebym się schylił i popatrzył pod klape. Pomogło potem było coraz lepiej no i zdałem. A egzaminator to Pan Żurek |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Wto 22:33, 13 Kwi 2010 Temat postu: ZDAŁAM :) |
|
Bardzo się denerwowałam i łuk który wychodził mi na jazdach doskonale musiałam powtórzyć, ale potem jak już ruszyłam z placu Egzaminator ( nie pamiętam nazwiska ) powiedział żebym się nie stresowała bo on tez się stresuje jak to widzi, po chwili rozmowy czułam się jak na jazdach z Panem Jackiem, w zasadzie to nawet nie wiem gdzie jeździłam wiem tylko że zawracałam koło remizy strażackiej obok ZWM. Duże buziaki ( oczywiście wirtualne ) i podziękowania dla Pana Jacka ze strażaka |
|
|
AKIM |
Wysłany: Pią 23:06, 18 Gru 2009 Temat postu: ZA PIERWSZYM RAZEM !!! |
|
Jak zaczynałem kurs to na wykładach kierownik powiedział że około połowa kursantów ze strażaka zdaje za pierwszym razem, miałem nadzieję że będę w tej połowie która zda za pierwszym razem, ale jak zaczęły się jazdy to nadzieje prysły. Dlatego miłym zaskoczeniem było kiedy egzaminator po skończonej jeździe po długiej tyradzie co robię nie tak powiedział że na szczęście już więcej się ze mną nie spotka na egzaminie. Egzaminatorem był pan o nazwisku PIĄTEK, taki młody trochę chce pokazać iż dużo wie iże ma zawsze rację, ale ujdzie przynajmniej w czasie jazdy mnie nie stresował. No i podziękowania dla pana ROBERTA ( starszy wymagający instruktor ) |
|
|