|
Opolskie Forum Motoryzacyjne Informacje, opinie o opolskich drogach, serwisach, ośrodkach szkolenia i inne ciekawe sprawy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elea
Gość
|
Wysłany: Nie 20:05, 25 Sty 2009 Temat postu: za drugim razem |
|
|
a ja dołączę do nielicznego jak widzę grona osób, które na opolski WORD nie będą specjalnie narzekać
nawet pomimo faktu, że zdałam za drugim razem
Co do czekania na egzamin (zarówno pierwszy jak i poprawka) to chyba miałam trochę szczęścia, bo na pierwszy czekałam po teorii niecałe 3 tygodnie, a poprawkę miałam również niecałe 3 tygodnie po pierwszym podejściu Very Happy Tak więc narzekać nie mogę.
Za pierwszym podejściem przegrałam z własnymi nerwami i oblałam na łuku (lusterko o słupek przy cofaniu Sad ). A zaczynało się bardzo pozytywnie, bo pogoda dopisała i ruch na mieście miał być podobno niewielki, a i egzaminator okazał się bardzo miłym i spokojnym panem w średnim wieku. Widocznie było zbyt pięknie żeby mogło być jeszcze piękniej Wink
Drugi raz zapowiadał się już gorzej - piątek, godziny szczytu no i fatalna pogoda. Ale - paradoksalnie - może właśnie to pomogło Wink. Bo kiedy zmoknięta dotarłam do WORDu, to było mi już w zasadzie wszystko jedno co się dalej wydarzy Wink. Tym razem też trafiłam na egzaminatora (na oko) po 50tce, co prawda ten już może nie był tak uśmiechnięty, za to bardziej konkretny - od razu do rzeczy, maska, światła raz-dwa, łuk, górka i na miasto - i może oszczędny w słowach, ale jednak życzliwy. Tak więc w sumie podczas jazdy wogóle się nie stresowałam i starałam się jechać tak jak na kursie. Oczywiście było kilka błędów, ale każdy tylko przy pierwszym podejściu, tak więc do ośrodka wróciłam tak jak z niego wyjeżdżałam, czyli w lewym przednim fotelu za kierownicą Wink. Na koniec jeszcze dobre rady na przyszłość (tę za kółkiem oczywiście) i gratulacje .
Na koniec taka mała porada dla wszystkich, którzy będą zdawać: nie słuchajcie "opowieści z krypty" jaki to egzamin jest straszny, a egzaminatorzy wredni i złośliwi. Owszem, jest trochę stresu - jak przy każdej tego typu okazji - ale najważniejsze to nie dać sobie wmówić, że będzie strasznie i beznadziejnie. Najgorzej jak się uwierzy, że "to jest ten zły, na pewno mnie obleje" - jeśli z takim nastawieniem podejdziemy do człowieka, to on to nastawienie odwzajemni.
Na prawdę - to działa - przetestowałam na sobie samej, bo od samego początku nie dałam sobie nigdy wmówić, że jakikolwiek egzaminator może być wcieleniem zła i z premedytacją chcieć mnie oblać. I faktycznie - dwa razy miałam egzaminatorów bardzo w porządku, a oblanie za pierwszym razem było wyłącznie "zasługą" moją i moich nerwów.
Tak więc OPTYMIZM górą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|